„Sen nocy letniej” - Teatralna komedia czy tani kabaret?
niedziela, 18 marca 2018 00:00
Głównym wątkiem „Snu nocy letniej” są perypetie miłosne czwórki młodych ludzi. Przenikają się tu płaszczyzny snu i rzeczywistości. Widzowie krążą między realnością a niezwykłym światem elfów. W scenie otwierającej spektakl poznajemy prostych rzemieślników pracujących nad przygotowaniem przedstawienia na wesele księcia. Na początku ekipa rozbawiła mnie swoim roztrzepaniem. Jednakże niezbyt przypadło mi do gustu rozwinięcie tej historii w ostatnich scenach. Czy wplątanie do Szekspirowskiej sztuki półnagiego, rapującego mężczyzny z brzuszkiem, odzianego w łańcuchy i futro jest na miejscu? Dla niektórych z całą pewnością tak, ponieważ tego rodzaju humor mimo wszystko trafia do szerokiej publiczności. Jednak oglądając tę scenę, czułam się trochę, jakbym była na tegorocznej Polskiej Nocy Kabaretowej, a nie w teatrze. Wątek rzemieślników, mimo że w teorii jest wątkiem pobocznym, w interpretacji Tyszkiewicza został zbyt wyeksponowany i miejscami wykracza poza granice dobrego smaku. Spektakl miał też wiele mocnych stron. Z pewnością wielki plus należy się Przemysławowi Stippie. Aktor wypadł fenomenalnie w roli leśnego duszka, który z niezbyt pożądanym skutkiem ingerował w losy bohaterów. Urzekającą oprawę muzyczną urozmaicał kilkuosobowy zespół muzyków, który towarzyszył aktorom przez cały występ. Klimat magii i miłości potęgował solowy śpiew Pawła Olecha w roli pazia królowej elfów. Ciekawym elementem była sceneria, szczególnie fragment trawnika, który rozciągał się w dół sceny, w stronę publiczności. Bohaterowie, rozmawiając, często zasiadali na nim, co sprawiało, że mieli lepszy kontakt z publicznością. Uwagę przykuwała również charakteryzacja - aktorzy nosili stroje z pewnością nieodpowiadające realiom starożytnych Aten.
„Sen nocy letniej” w reżyserii Artura Tyszkiewicza to skrząca dowcipem historia o czarach, miłości i kipiącej życiem młodości, co nie zmusza do głębszych refleksji. Spektakl jest warty obejrzenia, jednak nie należy oczekiwać zbyt dużo, bo niewiele w nim Szekspira. Ot taka komedia w nowoczesnej interpretacji - tylko do pośmiania się.
Zdjęcie: ewejsciowki.pl/lublin/teatry/teatr-im-juliusza-osterwy,20/sen-nocy-letniej,244?eventId=97174